Jump into the water

A co gdy Bóg mówi: Skacz!

Ezechiel* został zaprowadzony do miejsca skąd wypływała woda. Była to woda życia, która wypływała ze świątyni. Ezechiel zanurzył swoje stopy w wodzie. Sięgała mu po kostki. Bardzo łatwo można było do niej wejść i z niej wyjść. Kilkaset metrów dalej, woda sięgała już do kolan i nadal bez problemu można było się w niej poruszać. Kierując się w stronę wschodnią poziom wody podnosił się. Gdy Ezechiel znów do niej wszedł zanurzył się po pas. Czysta woda otaczała go z każdej strony, czuł się bezpiecznie, wyczuwał swoimi stopami dno. Słysząc cichy szept, Ezechiel poruszał się do przodu, aż nagle stracił grunt pod nogami. Woda zrobiła się bardzo głęboka i nie można było już w niej chodzić. Można było tylko płynąć z jej nurtem.

Ta woda to obecność Ducha Świętego, który rozważnie prowadzi każdego z nas z osobna, w kierunku wskazanym przez Ojca. Nigdy nie będziesz dokładnie wiedział jak Ojciec Cię poprowadzi. Nie będziesz miał konkretnego planu, po prostu płyń. Oddaj kontrolę nad swoim życiem Temu, który trzyma cały wszechświat.

Bóg ma doskonałe zamiary wobec Ciebie. Ma przeznaczenie, projekty, momenty, ludzi, przygody, podróże i wiele więcej. Wszystko to odnajdziesz, gdy zaufasz do końca i wskoczysz do Rzeki – do głębokiej i stałej relacji ze swoim Ojcem.

Nie zważaj teraz na trudności, wstyd, ból czy zniechęcenie. Szukaj Bożej Obecności, obserwuj Jego działanie, poznawaj Jego serce, wtulaj się w Jego ramiona. Przekraczaj granice, patrz wyżej i sięgaj po więcej.

A gdy Bóg powie: ‘Skacz i płyń!’, to zrób to!

Niech Boża obecność Cię niesie.

* Ks. Ezechiela 47:3-6

od ponad tygodnia jestem w Redding, jestem jedyną Polką w szkole, przede mną sporo wyzwań komunikacyjnych, realcyjnych, duchowych. Pragnę, aby moje życie było inspiracją dla wielu, którzy usłyszą głos Ducha Świętego i pójdą tam gdzie Ojciec ich prowadzi. Moją misją na ten czas jest, aby być błogosławieństwem tutaj dla ludzi w około mnie, ale także dla mojej duchowej rodziny z Polski